Nie udało się dobrze zakończyć sezonu piłkarzom Gryfa Słupsk w piłkarskiej IV lidze. W ostatnim meczu przegrali na swoim boisku z wiceliderem Kaszubią Kościerzyna 1:2. Po ostatnich niepowodzeniach wydawało się, że chociaż na koniec sezonu podopieczni Arkadiusza Gaffki postarają się o wygraną. Nic z tych rzeczy.
Dwa remisy po 2:2 osiągnął w dwóch ostatnich meczach Gryf Słupsk w zmaganiach grupy mistrzowskiej IV ligi Pomorze. Wyniki podobne, a oba mecze odbyły się w cztery dni. W najbardziej prestiżowym starciu, Gryf podejmował u siebie Pogoń Lębork. Mecz był świętem dla kibiców, bo mimo że praktycznie nie był rozgrywany już o żadną stawkę, jednak wygrana dawała przewagę nad lokalnym rywalem.
Bardzo dużo goli zobaczyli kibice, którzy wreszcie, po covidowych obostrzeniach, mogli przyjść na stadion przy ul. Zielonej. Gryf Słupsk w drugiej kolejce grupy mistrzowskiej IV ligi pokonał Anioły Garczegorze 4:3. Goli było dużo, niewykorzystanych sytuacji i błędów obrony także jednak nie brakowało.