Mowa pogrzebowa podczas pogrzebu wyznaniowego
Niezależnie od wyznania, pogrzeby, które odbywają się w obrządku religijnym, zazwyczaj charakteryzują się tym, że cały ciężar prowadzenia ceremonii spoczywa na duchownym. Może być to ksiądz, pastor czy inny odpowiednik tej roli w danej religii. W Polsce to on wygłasza mogę pogrzebową. W wielu przypadkach jest ona bardzo uniwersalna i wynika z nieznajomości osoby zmarłej. Dotyczy to szczególnie pogrzebów katolickich, w przypadku których księża nie znają większości swoich parafian, przez co nie mogą odnieść się do ich życia. Nie jest to jedyny powód. W obrządku katolickim to Boga stawia się na pierwszym miejscu podczas każdej uroczystości, dlatego nadmierne wspominane zmarłego mogłoby zostać uznane za stawianie go na piedestale. Niemniej część księży decyduje się na wygłoszenie mniej tradycyjnej mowy pogrzebowej, której celem jest przede wszystkim danie bliskim nadziei, ukojenie ich smutku. Nadal jednak jest to zbyt rzadkie zjawisko.
Mowa pogrzebowa podczas pogrzebu świeckiego
Obrzędy świeckie charakteryzują się czymś zupełnie innym niż ich odpowiedniki wyznaniowe. Oznacza to przede wszystkim konieczność znalezienia osoby, która poprowadzi pogrzeb. Nie każdy zakład pogrzebowy posiada takiego pracownika, a jeszcze mniejsza ilość może mówić o dobrych mistrzach ceremonii, jak nazywa się osoby prowadzące pogrzeb. Dobry mistrz ceremonii powinien przede wszystkim dowiedzieć się czegoś o zmarłym. Nie jest to szczególnie trudne zadanie, ponieważ wielu bliskich z chęcią będzie mówiło o swojej stracie, a tym samym o osobie, którą żegnają. Dzięki tym informacjom natomiast mowa pogrzebowa nie jest naprędce skleconymi zadaniami, jak również nie jest ogólnikiem, który można wykorzystać w każdej sytuacji. Mowa ta staje się czymś personalnym, za co bliscy bez wątpienia będą wdzięczni. Jednakże również ona powinna nie tylko koncentrować się na żalu, ale też dawać nadzieje na lepsze jutro. Dawać ją w sposób subtelny, nienachalny, by myśl o kolejnym dniu - już bez zmarłego - dla bliskich nie była czymś przerażający. Mowa pogrzebowa przygotowania i wygłoszona przez dobrego mistrza ceremonii pomoże pogodzić się ze stratą, dlatego warto sprawdzić czy wybrany zakład pogrzebowy zatrudnia taką osobę.
Kiedy bliscy wygłaszają mowę pogrzebową
Wygłoszenie mowy pogrzebowej jest trudnym zadaniem z co najmniej kilku powodów. Po pierwsze i najważniejsze, należy pokonać łzy, przełamać smutek i spróbować wspominać zmarłego bez łez, a przy tym dać bliskim nadzieję na lepsze jutro. Nie jest to proste zadanie, jednak równocześnie żadna obca osoba (obojętnie czy będzie nią wykwalifikowany mistrz ceremonii, czy też duchowny) nie zdoła przekonująco opowiadać o zmarłym. Tym samym jedynie mowa pogrzebowa, która wyszła z ust osoby naprawdę znającej zmarłego, będzie miała ogromną moc wpływania na innych. Po drugie, samo wygłoszenie mowy pogrzebowej wymaga pewnych umiejętności, a przede wszystkim braku obawy przed wystąpieniami publicznymi. Tym samym nie każdy zdobędzie się na otwarte i publiczne mówienie o uczuciach, jakie towarzyszą ostatniemu pożegnaniu. Pomimo tego mowy pogrzebowe wypowiadane przez bliskich są coraz bardziej powszechne nie tylko na świeckich pogrzebach, ale również podczas wyznaniowych ceremonii. Jak podjąć decyzję, kto powinien wygłosić mowę pogrzebową? Przede wszystkim porozmawiać z osobą prowadzącą ceremonię i z nią ustalić przebieg pogrzebu. Niekiedy wygłoszenie przynajmniej kilku słów przez osobę bliską zadziała lepiej niż najbardziej doświadczony duchowny czy najlepszy mistrz ceremonii. Nikt zresztą nie oczekuje od bliskiego pokazu krasomówstwa - nie na tym polega mowa pogrzebowa. To ukojenie w żalu i podzielenie się z uczestnikami pogrzebu wspomnieniami o zmarłym. O tym należy pamiętać od momentu wypowiedzenia pierwszego słowa mowy.