Ciekawym jest fakt, iż oryginalna partytura spotkała się z tak wieloma negatywnymi opiniami, że kompozytor nie doczekał premiery Koncertu – wykonano go po raz pierwszy w 1860 roku z okazji pośmiertnej 50. rocznicy urodzin Schumanna. Obecnie dzieło to znajduje się w kanonie standardowych utworów repertuarowych i nieustannie zachwyca publiczność na całym świecie, zaś w Słupsku usłyszeliśmy je w wykonaniu znakomitej wiolonczelistki Marii Leszczyńskiej oraz orkiestry Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica im. Wojciecha Kilara pod batutą Zygmunta Rycherta. Ponadto, w tonie Narodowego Święta Niepodległości, wykonane zostały także utwory polskich kompozytorów: symfonia, ,Odrodzenie" e-moll op.7 Mieczysława Karłowicza, Polonez z opery "Hrabina" Stanisława Moniuszki i "Pożegnanie Ojczyzny" Michała Kleofasa Ogińskiego.
Koncert wiolonczelowy
Ten koncert był zdecydowanym kontrastem do panującej na dworze aury. Słupscy filharmonicy przeniesli nas w zupełnie inny świat. Wszystko za sprawą Koncertu wiolonczelowego a-moll op. 129 Roberta Schumanna – dzieła niepowtarzalnego ze względu na swoją konstrukcję i romantycznie żywotny, choć jednocześnie nostalgiczny charakter.
- 13.11.2024 14:42
Reklama