Ustalenie wysokości wynagrodzenia prezydent Słupska było pierwszym punktem drugiej sesji słupskich radnych. Na pensję prezydenta miasta składają się wynagrodzenie zasadnicze oraz dodatki, między innymi funkcyjny i specjalny. Wysokość maksymalną reguluje ustawa. Prezydium rady zaproponowało, by prezydent otrzymywała wynagrodzenie maksymalne, czyli ponad 20 tysięcy 600 zł brutto miesięcznie. To o niespełna 600 zł brutto miesięcznie więcej niż obecnie.
Radna Beata Kątnik kilkakrotnie dopytywała dlaczego prezydent Słupska ma zarabiać najwyższą możliwą kwotę, porównywalną z wynagrodzeniem prezydenta Warszawy. Wiceprzewodnicząca rady Małgorzata Lenart z klubu prezydenckiego argumentowała, że podobne kwoty zarabiają samorządowcy w ościennych miastach i gminach. Radny Bogusław Dobkowski z klubu PO przypomniał, że ostatnia podwyżka wynagrodzenia prezydent miała miejsce trzy lata temu, jeszcze przed wzrostem inflacji. Argumentował, że w tym czasie emerytury wzrosły o ponad 12 procent, a podwyżka wynagrodzenia prezydent będzie znacznie niższa. Propozycję podwyżki poparł także radny Wojciech Lewenstam, twierdząc, że Słupsk ma lepszego prezydenta niż Warszawa. Ostatecznie za nową stawką wynagrodzenia dla Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej zagłosowali niemal wszyscy obecni na sali radni. Przeciwko była tylko Beata Kątnik.
Następnie radni przegłosowali składy komisji w Radzie Miejskiej. W trakcie ponad godzinnej przerwy poszczególne komisje się zebrały i wybrały swoje prezydia. Po przerwie prezydia komisji stałych zostały przyjęte w głosowaniu. Przegłosowany został także nowy skład komisji rewizyjnej, z zasiadania w której w ostatnich dniach zrezygnowało pięcioro radnych.
Kolejna sesja, już typowo robocza, zaplanowana została na 29 maja.
Dyskusje o prezydenckiej pensji
Nieco ponad 20 tysięcy złotych brutto miesięcznie w tej kadencji zarabiać będzie prezydent Słupska. Zanim jednak radni zdecydowali o tym niemal jednogłośnie, doszło do słownych przepychanek.
- 23.05.2024 13:25