Minionej niedzieli Słupszczanie podejmowali zaprzyjaźnioną drużynę Pomezanii Malbork. Gryf w walce o awans nie może pozwolić sobie na jakąkolwiek wpadkę.
Od pierwszych minut Trójkolorowi wydawali się kontrolować grę, jednak to goście otworzyli wynik meczu. W 11' minucie spotkania pomocnik gości dograł idealną piłkę do napastnika, który pokonał Bartosza Ryngwelskiego w sytuacji jeden na jednego. Na odpowiedź podopieczni Krzysztofa Müllera nie kazali długo czekać. W 14' minucie spotkania Wiktor Ciechański, po rajdzie z piłką wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Patryk Dąbrowski. Niedługo później, bo w 24' minucie po raz kolejny do zdobytej bramki przyczynił się Wiktor Ciechański, który tym razem asystował przy bramce Macieja Miecznikowskiego. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. W drugą połowę Gryfici weszli jeszcze pewniejsi siebie. Atakowali bramkę rywali raz za razem, aż w 55' minucie znów Wiktor Ciechański przyczynił się do zdobytej bramki, tym razem zdobywając ją samemu. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Dzięki tej wygranej Gryf pozostaje liderem tabeli, a drugi Jaguar Gdańsk po porażce w Chojnicach traci już 5 punktów do Słupskiego zespołu. Następny mecz Trójkolorowi rozegrają w Nowym Stawie, gdzie zmierzą się z miejscowym Gromem.
TV Słupsk
