Słupszczanie byli faworytem tego spotkania. Od pierwszej minuty było widać różnicę klas obu drużyn. W 26' minucie spotkania okazje na pierwszego gola miał Dawid Więckowski, trafił on do bramki ale ręką. Za to przewinienie został ukarany żółtą kartką. Niedługo później, bo w 32' minucie Gryfici wyszli na prowadzenie za sprawą samobójczego trafienia drużyny gości. Zawodnicy Słupskiego zespołu nie spoczęli na laurach i jeszcze przed końcem pierwszej połowy (43 minuta meczu) podwyższyli wynik na 2:0 za sprawą Andrzeja Łyszyka. Do szatni Gryf schodzili z dwubramkowym prowadzeniem. Na drugą połowę Słupszczanie wyszli ze zdecydowanie większym luzem, co doprowadziło do paru groźnych ataków drużyny gości, z których nie udało im się zdobyć bramki kontaktowej. Po chwili rozluźnienia Gryfici wrócili na właściwe tory, dzięki czemu w 71' minucie Wiktor Ciechański ustalił wynik spotkania na 3:0. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Dzięki tej wygranej Gryf utrzymuje pozycję lidera z przewagą 2 punktów nad drugim Jaguarem Gdańsk i 6 punktów nad trzecim Bałtykiem Gdynia. Na kolejny mecz podopieczni Krzysztofa Müllera pojadą do Stężycy, gdzie zmierzą się z rezerwami miejscowej Radunii.
Ważne zwycięstwo Słupskiego Gryfa
W sobotnie popołudnie na stadionie przy ulicy Zielonej podopieczni Krzysztofa Müllera podejmowali Akademie Sportu Kolbudy.
- 09.04.2024 12:13
Reklama