Od początku tygodnia zamknięty jest dotychczasowy budynek dworca kolejowego. Wejście na perony możliwe jest przez dworzec tymczasowy zlokalizowany w budynku biurowym. Tam są również kasy biletowe i niewielka poczekalnia.
Początkowo PKP planowało utworzyć dworzec kolejowy w kontenerach. Ostatecznie mieści się on w sąsiadującym z obecnym dworcem biurowcu. Na parterze budynku znajdują się poczekalnia, kasy biletowy oraz toalety. Niełatwo jednak się do niego dostać. Chodnik przy ul. Kołłątaja po stronie dotychczasowego dworca na odcinku kilkudziesięciu metrów jest wyłączony z ruchu. Aby dostać się na dworzec tymczasowy, trzeba przejść kilkaset metrów, do ulicy Konopnickiej, a następnie kolejne kilkaset metrów do budynku biurowego. Tam znajduje się dworzec tymczasowy. Przez niego pasażerowie dostaną się na perony pierwszy i drugi. Trzeba jednak uważać, bowiem przechodzi się przez tory. Tunel pod peronem pierwszym i drugim jest czynny i można nim swobodnie przejść na dworzec autobusowy. Trasa z ul. Kołłątaja na perony jest dobrze oznakowana, ale mimo to wielu pasażerów, głównie tych, którzy chcieli dostać się na węzeł transportowy, było zdezorientowanych. Jak informuje PKP, przeniesienie obsługi do dworca tymczasowego umożliwi rozpoczęcie prac rozbiórkowych dotychczasowego budynku i infrastruktury towarzyszącej, a po ich zakończeniu budowę nowego dworca. Budowa nowego dworca w Słupsku wraz z rewitalizacją jego otoczenia to jeden z ważniejszych projektów realizowanych w tej część Polski w ramach Programu Inwestycji Dworcowych. Łączny koszt inwestycji to 55,5 mln złotych. Inwestorem są Polskiej Koleje Państwowe S.A.
TV Słupsk
