Spotkanie nie zaczęło się dobrze dla gospodarzy. Drużyna z Torunia była lepsza, a przede wszystkim bardziej skuteczna. Tymczasem Czarni przez pierwsze cztery minuty zdobyli tylko dwa punkty. Nic więc dziwnego, że przewaga zawodników z Torunia szybko urosła do kilkunastu punktów. Po pierwszej kwarcie podopieczni Mantasa Cesnauskisa przegrywali 12:23.
Kolejne części spotkania to już gra Czarnych taka, na jaką czekali słupscy kibice. Od początku drugiej kwarty gospodarze zaczęli odrabiać straty. I choć goście starali się utrzymywać przewagę, miejscowi wciąż zbliżali się do wyniku torunian. Na minutę przed przerwą po raz pierwszy wyszli na prowadzenie przy stanie 37:36. Po dwóch kwartach Czarni prowadzili 39:38.
Trzecia odsłona meczu do dalsza dobra gra gospodarzy. Ich przewaga wynosiła najpierw kilka, potem już kilkanaście punktów. Po pół godzinie gry Czarni prowadzili 65:50. Obraz gry nie zmienił się w ostatniej odsłonie spotkania. Miejscowi grali dynamicznie, a przede wszystkim skutecznie. I wciąż powiększali przewagę. Ta na dwie i pół minuty przed końcową syreną wynosiła nawet 28 punktów. Ostatecznie Czarni w dobrym stylu pokonali Twarde Pierniki 90:65.
Taki wynik i taki styl gry to najlepszy prezent nie tylko dla kibiców, ale również dla Mantasa Cesnauskisa, dla którego ten mecz był dwusetnym w roli trenera Czarnych.
Kolejny mecz Czarnych w koszykarskiej ekstraklasie w najbliższą sobotę. W hali Gryfia podejmować oni będą wicelidera tabeli, sopocki Trefl.
Pierniki nie takie twarde
90:65 Grupa Sierleccy Czarni Słupsk pokonali u siebie toruńskie Twarde Pierniki w 19. kolejce koszykarskiej ekstraklasy. Zwycięstwo jest tym bardziej cenne, że przypadło w meczu jubileuszowym dla trenera Mantasa Cesnauskisa.
- 30.01.2024 14:31
Reklama