Gospodarze szybko wyszli na kilkupunktową przewagę, którą kontrolowali przez całą pierwszą kwartę. Po jej zakończeniu przyjezdni ze Słupska przegrywali 17 do 25. Druga odsłona meczu nie przyniosła zmiany obrazu gry. Spójnia wyszła nawet na 20-punktową przewagę. W ostatnich minutach Czarni byli jednak drużyną skuteczniejszą i odrobili część strat. Na przerwę drużyny schodziły przy stanie 45 do 34 dla gospodarzy.
Trzecia kwarta to pokaz niemocy i nieskuteczności obu drużyn. W ciągu tych dziesięciu minut każda z ekip zdobyła zaledwie po 12 punktów. Czarni nie wykorzystali szansy na dogonienie przeciwnika, choć były momenty, gdy dystans punktowy między nimi zmniejszył się do zaledwie sześciu punktów.
Ostatnie minuty spotkania to zarówno punktowe odskakiwanie Spójni, jak i minuty całkiem przyzwoitej gry podopiecznych Mantasa Cesnauskisa, którzy mieli szansę na punktowe zbliżenie się do gospodarzy. To się jednak nie udało i ostatecznie Czarni przegrali w Stargardzie 65 do 77.
To była ósma porażka słupskiej drużyny w tym sezonie gry w ekstraklasie. Po 16. kolejkach zajmuje ona 11. miejsce w tabeli. W najbliższy piątek Czarni na własnym parkiecie podejmować będą trzecią w tabeli drużynę Stali Ostrów Wielkopolski.
Porażka Czarnych w Stargardzie
77:65 takim wynikiem zakończyło się spotkanie Spójni Stargard z Czarnymi Słupsk w 16 kolejce koszykarskiej ekstraklasy. Podopieczni Mantasa Cestnauskisa trzy kwarty przegrali, a jedną zremisowali.
- 09.01.2024 15:15