Znęcali się nad dziećmi
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Słupsku zatrzymali 29-letnią kobietę i 35-letniego mężczyznę, podejrzewanych o znęcanie się nad trojgiem swoich dzieci. Pod koniec grudnia słupscy policjanci otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwych rodzicach, którzy w jednym z mieszkań w gminie Kobylnica mieli sprawować opiekę nad trojgiem swoich dzieci. Funkcjonariusze od razu pojechali pod wskazany adres, a przeprowadzone badania alkomatem potwierdziły, że rodzice są pijani. Mundurowi, aby jak najszybciej zapewnić trojgu małych dzieci bezpieczne miejsce, od razu skontaktowali się z pracownikami socjalnymi i tej samej nocy przekazali je pod opiekę wskazanej rodzinie zastępczej, która do dzisiaj sprawuje nad nimi opiekę. Funkcjonariusze w toku prowadzonych czynności ustalili, że poza opiekowaniem się dziećmi w stanie nietrzeźwości, w tej rodzinie mogło dochodzić do przemocy wobec dzieci. W związku z tym policjanci poinformowali sąd rodzinny i prokuraturę i pod ich nadzorem prowadzili czynności w kierunku znęcania się. Zgromadzony przez policjantów materiał dowodowy, a także przesłuchania osób, które zajęły się dziećmi po odebraniu ich z rąk rodziców, doprowadziły do zatrzymania 29-letniej matki i 35-letniego ojca, którym postawiono zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad swoimi dziećmi. Wobec obojga rodziców sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Zgłosił kradzież auta, którym przyjechał
W służbie każdego policjanta zdarzają się takie interwencje, które zapamiętuje się do końca życia, a sama myśl o ich okolicznościach i przebiegu wywołuje uśmiechy na twarzy. Przykładem jednej z takich interwencji jest wizyta na komisariacie pewnego mężczyzny. Słupszczanin z samego rana zgłosił się do funkcjonariuszy, aby poinformować ich o kradzieży swojego samochodu. Mundurowi zwrócili uwagę na fakt, że 38-latek jest nietrzeźwy, dokładnie rozpytali go na okoliczność kradzieży samochodu. Jeden z policjantów zauważył, że fiat, który miał być rzekomo skradziony… stoi zaparkowany przez budynkiem komisariatu. Analiza zapisów kamer monitoringu pozwoliła ustalić, że 38-latek na komisariat przyjechał „skradzionym samochodem”, a badanie alkomatem wykazało, że w jego organizmie jest ponad 2,5 promila alkoholu. Słupszczanin został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie. Funkcjonariusze wykonali oględziny zaparkowanego samochodu, a także zabezpieczyli monitoring, który zarejestrował jak kierowca podjeżdża pod komisariat. 38-latek usłyszał zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości oraz fałszywego poinformowania o popełnionym przestępstwie, za co grozi mu teraz do 2 lat pozbawienia wolności.
Uratowali kobiecie życie
Zgłoszenie o tym, że w jednym z domów w gminie Ustka 63-letnia kobieta przestała oddychać i potrzebna jest natychmiastowa pomoc, wpłynęło do dyżurnego usteckiej Policji w minioną sobotę. Na miejsce od razu pojechali policjanci z Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego Komisariatu Policji w Ustce sierż. Tomasz Motylak i st. post. Nikola Januszyk, którzy po wejściu do domu zobaczyli nieprzytomną kobietę, bez funkcji życiowych. Funkcjonariusze od razu przystąpili do udzielania pomocy medycznej i rozpoczęli reanimację, dzięki której po kilkunastu minutach 63-latka odzyskała przytomność. Po przybyciu na miejsce załogi pogotowia, funkcjonariusze przytomną kobietę przekazali pod ich opiekę. Natychmiastowa pomoc i skutecznie prowadzona reanimacja przez usteckich policjantów sierż. Tomasza Motylaka i st. post. Nikolę Januszyk doprowadziła do uratowania życia.
Opracował Mateusz Skulski na podstawie informacji z www.slupsk.policja.gov.pl