Osoby przywiezione do izby wytrzeźwień obecnie za noc płacą 340 złotych. Jeśli radni podczas majowej sesji przegłosują podwyżkę, opłata wzrośnie do 393 złotych. To niemal maksymalna kwota, jaką za pobyt w izbie wytrzeźwień dopuszcza minister zdrowia w odpowiednim obwieszczeniu.
Do Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym i Bezdomnym w Słupsku przy ul. Gdyńskiej 13 a, bo taką formalną nazwę na izba wytrzeźwień, trafia każdego roku około dwa tysiące klientów. Głównie ze Słupska, ale również z terenu dziewięciu podmiejskich gmin, z którymi ośrodek ma podpisane porozumienia. Gminy dopłacają za każdego przyjętego do izby ich mieszkańca. Bo kwota, którą ma do zapłacenia klient ośrodka, to zaledwie połowa opłaty za jego pobyt, resztę pokrywa samorząd.
W tym roku gminy zadeklarowały wpływy na poziomie około 140 tysięcy złotych. Słupski ratusz liczy, że po podwyżce stawki, do końca roku wpływy zwiększą się o nieco ponad 60 tysięcy złotych.
Miasto w tym roku na prowadzenie instytucji przeznacza dwa miliony 150 tysięcy złotych. Pensjonariusze izby wytrzeźwień podczas pobytu mogą liczyć na całodobową obecność lekarza. Dodatkowo w Ośrodku jest jeszcze łaźnia oraz ogrzewalnia dla osób bezdomnych.
Podwyżki są konieczne, bo tylko niewielka część pensjonariuszy płaci za spędzoną tam noc. Przeważnie na izbę trafiają jednak osoby bezdomne, często są to stali bywalcy tego miejsca. Nieuregulowane należności z ostatnich kilku lat przewyższają trzy miliony 200 tysięcy złotych.