TV Słupsk
Jak już informowaliśmy, do słupskiego ratusza wpłynęły dwie oferty od firm, które chcą w tym i przyszłym roku obsługiwać system rowerów miejskich. Konsorcjum złożone ze spółek Orange Polska i Roovee zaproponowało kwotę niemal 660 tysięcy złotych. Natomiast firma NextBike Polska jest gotowa obsługiwać system roweru miejskiego w Słupsku za nieco ponad 708 tysięcy złotych. Procedura przetargowa jeszcze się nie zakończyła, bo miasto nie ogłosiło zwycięzcy. I nie wiadomo kiedy to zrobi, bo firma, która przedstawiła gorsze warunki finansowe, wystąpiła do Krajowej Izby Odwoławczej, domagając się dokumentów. Nie wiadomo jeszcze kiedy KIO wypowie się w tej sprawie, natomiast wiadomo, że do momentu decyzji tego organu procedura przetargowa została wstrzymana. Jak twierdzą przedstawiciele słupskiego ratusza, podobne odwołania nie są niczym nadzwyczajnym podczas przetargów. Niestety dla planowanych inwestycji, opóźniają one ich rozpoczęcie. I to nawet o kilka miesięcy. W jednym z polskich miast procedura przetargowa w sprawie roweru miejskiego rozpoczęła się w styczniu, a do dziś, właśnie na skutek odwołań oferentów, nie ma wyłonionych wykonawców. Kiedy w Słupsku pojawi się miejski rower i która z firm będzie obsługiwała ten system, tego wciąż nie wiadomo. Zgodnie z planami miasta, rowery miały funkcjonować w tym roku od maja do końca października i w przyszłym roku również przez sześć wiosenno-letnich miesięcy. Gdy miejskie rowery w końcu się pojawią, za pierwszą godzinę używania jednośladu zapłacimy złotówkę, za drugą rozpoczętą godzinę – dwa złote, za trzecią i każdą kolejną rozpoczętą godzinę – 4 złote. Co ważne, posiadacze Słupskiej Karty Mieszkańca pierwsze 20 minut jazdy mają darmowe. Będą też kary. Za pozostawienie roweru poza stacjami każdorazowo będzie naliczana opłata dodatkowa w wysokości pięciu złotych, natomiast 200 złotych dodatkowo zapłaci osoba, która przekroczy maksymalny 12-godzinny czas wypożyczenia roweru.
