Śnieg zaczął padać w poniedziałek późnym wieczorem i padał przez dużą część nocy. Także w poniedziałek wieczorem na ulice miasta wyruszyły ekipy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. O stan jezdni w Słupsku zadbało pięć solarek i trzy ciągniki z pługami. Z kolei chodniki w ścisłym centrum miasta, bo za ten rejon odpowiada PGK, odśnieżały cztery brygady ręczne. W sumie w wiosenną "akcję zima" zaangażowanych było ponad 20 pracowników miejskiej spółki. Rano główne drogi w mieście były przejezdne, na wielu chodnikach piesi musieli jednak bardzo uważać. Uważali na pewno kierowcy, którzy, gdy już odśnieżyli samochody, jeździli bardzo wolno i ostrożnie. Tym bardziej, że część z nich wymieniła już opony na letnie. Policja nie odnotowała żadnych wypadków, ani kolizji spowodowanych złą sytuacją na drodze. Na wielu ulicach tworzyły się jednak zatory, a autobusy komunikacji miejskiej przyjeżdżały na przystanki z kilkuminutowym opóźnieniem. Ulice osiedlowe odśnieżane były we wtorek do popołudnia. W zimowej akcji nie pomagała temperatura, do południa był przymrozek, a rano temperatura odczuwalna przy nieprzyjemnym wietrze spadała nawet do minus 8 stopni Celsjusza. To był najprawdopodobniej ostatni atak zimy w tym sezonie. W kolejnych dniach temperatura wzrośnie nawet do 12 stopni Celsjusza, więc po wtorkowych opadach śniegu niebawem nie będzie śladu. I choć będzie pochmurno, to padać będzie już tylko deszcz.