Wojsko nie tylko sprzeciwia się tej inwestycji, ale nie chce, by mieszkańcy w ogóle przebywali na terenie parku Trendla i wyznaczonego tam kąpieliska. Armia tłumaczy to sąsiedztwem strzelnicy. To wstrzymuje inwestycję z budżetu obywatelskiego. Mieszkańcy w głosowaniu zdecydowali, że za milion złotych ten teren ma zostać uporządkowany. Mają tam stanąć lekkie miejskie konstrukcje: leżaki, hamaki, ławki czy wiata. Miały być wyznaczone miejsca dla ratowników i boisko do siatkówki plażowej.
Miasto na decyzję wojska złożyło zażalenie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Natomiast Urząd Marszałkowski zajmie się wnioskiem wojska, które chce ustanowić w parku Trendla specjalną strefę ochronną. Powodem tego jest sąsiedztwo strzelnicy, a skutkiem ustanowienia takiej strefy byłby faktyczny zakaz wstępu na jedyne w mieście kąpielisko.
Zdaniem władz miasta, to wojsko, przekraczając normy hałasu, przeszkadza okolicznym mieszkańcom, nie odwrotnie.
Niezależnie od negatywnej opinii wojska i rozpoczętej już drogi sądowej, miasto w wakacje zorganizuje kąpielisko w parku Trendla. Będzie ono w takiej formie, jak w ostatnich latach. Natomiast inwestycja w ramach budżetu obywatelskiego do czasu rozstrzygnięcia sporu przez Naczelny Sąd Administracyjny jest wstrzymana.
Słupskie kąpielisko w sądzie
Naczelny Sąd Administracyjny zbada sprawę wojskowego sprzeciwu wobec planów zagospodarowania parku Trendla. To właśnie przez armię nie może się tam rozpocząć inwestycja, którą słupszczanie wybrali w ubiegłorocznym budżecie obywatelskim.
- 28.02.2023 17:38