TV Słupsk
Niemal dziesięć tysięcy kwiatów, 250 odmian zobaczyć można było przez dwa dni na Kwiatowej Gali. Były kwiaty dla zaawansowanych hodowców, ale również dla początkujących. Dla tych, którzy mają czas na opiekę nad kwiatami, oraz dla tych, którzy o podlewaniu kwiatów przypominają sobie raz na kilka miesięcy. Obok najpopularniejszych odmian storczyków, anturiów, kaktusów, filodendronów, begonii, monster, iglaków czy sukulentów nie zabrakło również odmian egzotycznych, pochodzących z Japonii czy Nowej Zelandii, oraz roślin owocowych: mandarynkowca i ananasa. Ci, którzy nie wiedzieli, jak dbać o poszczególne rośliny, mogli skorzystać z porad i konsultacji florystycznych.
Podczas wydarzenia można też było pomóc rodzinie państwa Kaczmarczyków: Konradowi, Karolinie i ich niespełna czteroletniemu synkowi Stasiowi, którzy w sierpniu ubiegłego roku ucierpieli w wyniku wypadku drogowego. W sumie uzbierano niemal 11,5 tysiąca złotych, głównie z aukcji kilkunastu kompozycji kwiatowych przygotowanych przez mistrza florystę Mirosława Drohomireckiego.
Rodzinę państwa Kaczmarczyków podczas wydarzenia reprezentował Andrzej Kaczmarczyk, ojciec Kontrada.
Tłumy chętnych podziwiały i kupowały rośliny zarówno w sobotę, jak i w niedzielę. Ponadto chętni mogli znaleźć bogatą ofertę miodów i produktów pszczelich, a także zadbać o zdrowie, badając poziom cukru.
To było pierwsze takie wydarzenie w Słupsku. Podobne organizowane teraz będą w wielu miastach w całym kraju. Kolejna edycja Kwiatowej Gali w Słupsku planowana jest na październik.