Olej w Słupi
Niezłego stracha napędziły ekologom i wędkarzom służby ratunkowe. Wczoraj późnym popołudniem w Słupi wykryto ślady substancji oleistej.
Wyciek nieznanej substancji zlokalizowano na wysokości Parku Kultury i Wypoczynku i przepławki. Na miejsce ruszyła ekipa strażaków, która ułożyła zaporę olejową. Sztab Zarządzania Kryzysowego natychmiast rozesłał komunikat, w którym wzywa między innymi wędkarzy do ograniczenia korzystania z rzeki.
Służby kryzysowe zadziałały zgodnie z procedurą i niemal natychmiast. Na szczęście wyciek substancji oleistej okazał się niegroźny i niewielki. Ciecz nie groziła skażeniem rzeki. Po krótkim czasie przestała także wpływać do Słupi. Profilaktycznie strażacy pozostawili na dłuższy czas zaporę olejową.
Służby sanitarne sprawdzają kto może być sprawcą wycieku.
To nie pierwszy taki przypadek w ostatnich miesiącach. Jesienią w Słupi stwierdzono pływające kawałki zbrylonej parafiny. Sprawcy tego zanieczyszczenia nie ustalono do tej pory.
Dotacje na drogi w regionie
Ponad siedem milionów złotych na remonty i budowy dróg trafi do regionu słupskiego. Samorządowcy odebrali promesy z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.
Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg zgodnie z założeniem wspiera drogi lokalne, gminne i powiatowe, aby poprawić ich stan, a czasem zbudować na nowo. Premier dzisiaj zatwierdził listę samorządów, które otrzymają dodatkowe pieniądze. Słupskim samorządowcom symboliczne czeki wręczył rzecznik rządu.
Powiat słupski otrzymał prawie 3,5 miliona złotych. Dzięki temu wyremontowane zostaną dwie drogi w Wodnicy oraz Głuszynie.
W Wodnicy koło Ustki zostanie także w pełni przebudowana i poszerzona droga. Dotację otrzymała także Ustka. Miasto dostało ponad 3 miliony złotych na remont ulicy Sportowej.
Wsparcie w kwocie 435 tysięcy złotych otrzymała także gmina Ustka. Natomiast do Kępic na remont ulicy Niepodległości trafią 484 tysiące złotych. Dotacje z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg stanowią 50 procent kosztów inwestycji.
Pięściarski pierwszy krok
120 młodych pięściarzy wzięło udział w zawodach bokserskich „Pierwszy krok z Energą” Dla większości turniej w hali przy ul. Ogrodowej w Słupsku był pierwszym w życiu.
Takiego oblężenia hala pięściarzy Czarnych Słupsk już dawno nie przeżywała. W zawodach pierwszy krok z Energą wystartowało 120 pięściarzy z terenu Pomorza i innych zakątków kraju. Łącznie rozegrano 60 sparingów bokserskich. Walki trwały do wieczora. Niektórzy zawodnicy turnieju „Pierwszy krok z Energą” po raz pierwszy zaprezentowali swoje umiejętności przed szerszą publicznością.
To nie koniec bokserskich zmagań w tym miesiącu dla słupskich pięściarzy. 25 lutego w Człuchowie rozegrane zostaną mistrzostwa wybrzeża. Zawody będą rozgrywane w kilku kategoriach wiekowych i we wszystkich kategoriach wagowych. Pięściarze ze Słupska zaliczani są do faworytów w kategoriach młodzik i kadet. Słupszczanie ponadto przygotowują się do zbliżającej się olimpiady młodzieży.
Emcek wciąż do poprawki
Choć jego modernizacja zakończyła się ponad dwa lata temu, Emcek wciąż wymaga naprawy. Tym razem po fuszerkach, które zostawił po sobie wykonawca prac.
Ta inwestycja nie miała szczęścia od początku. Remont Emceku zakończył się pod koniec 2020 roku, niemal rok po pierwotnym terminie. Choć kosztował ponad pięć milionów złotych, szybko okazało się, że wykonawca zostawił po sobie fuszerkę. Poprawki wymagała elewacja budynku i murku przy schodach zewnętrznych, trzeba było na nowo zamontować grzejniki, wymienić filtry w centrach wentylacyjnych i poprawić jakość montażu wielu urządzeń wewnątrz budynku. Kolejnym problemem jest taras, który zaczął przeciekach tuż po zakończeniu remontu.
Częścią kosztów naprawy miasto obciążyło niesolidnego wykonawcę, któremu nie zapłaciło całości wynagrodzenia, kolejną część potrącono z tytułu odszkodowania.
Okazuje się, że Emcek wciąż wymaga remontu. Woda, która cały czas przedostaje się do wnętrza budynku, powoduje kolejne zniszczenia. W środku obiektu, w tych samych miejscach, co przed rozpoczęciem modernizacji, ponownie pojawił się grzyb. Wciąż przecieka taras. W ciągu najbliższych tygodni eksperci mają ustalić źródło przecieku tarasu i oszacować koszt jego naprawy. Potem miasto będzie szukać firmy, która wykona niezbędne prace.
Obiekt jest wciąż na gwarancji, ale wykonawca uchyla się od wykonania napraw. Suma kwot gwarancyjnych – niespełna 50 tysięcy złotych – to zdecydowanie za mało na pokrycie kosztów remontu. Resztę dołoży więc miasto, które potem będzie próbowało odzyskać te pieniądze na drodze sądowej.
Bal dla podopiecznych DPS w Machowinku
XVII Bal Charytatywny Domu Pomocy Społecznej w Machowniku był pod wieloma względami rekordowy. Nie tylko zebrano największą kwotę pieniędzy, ale także bawiło się na nim najwięcej osób w historii imprezy.
W Dolinie Charlotty na balu bawiło się ponad 220 osób. Przyszli politycy, samorządowcy, działacze społeczni oraz biznesmeni. Impreza jest jednym z najdłużej trwających, cyklicznych balów w naszym regionie. Jej pomysłodawcą jest Marek Król, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Machowinku.
Mirosław Wawrowski i Dolina Charlotty goszczą DPS w Machowinku co roku. Jak twierdzi sam szef doliny z Machowinkiem jest związany emocjonalnie. W czasie swojej młodości pracował w ośrodku jako opiekun.
W trakcie imprezy zbierano pieniądze na potrzeby Domu Pomocy Społecznej w Machowniku. Z licytacji zebrano ponad 47 tysięcy złotych. A pieniądze z innych źródeł nadal spływają i są liczone. Pod młotek poszły między innymi prace podopiecznych DPS w Machowinku. Można było także wylicytować prywatkę, którą osobiście poprowadzi Arkadiusz Mięczewski, który od lat jest konferansjerem balów charytatywnych.