Pobiegli dla Niepodległej
Ponad 460 zawodników wystartowało w jubileuszowym, X Słupskim Biegu Niepodległości. Dystans dziesięciu kilometrów najszybciej pokonał Michał Pytlak z 7 Brygady Obrony Wybrzeża.
W zawodach wystartowali panie i panowie ze Słupska, ale również z całego regionu. Byli też biegacze z województw zachodniopomorskiego, mazowieckiego, a nawet dolnośląskiego. Wszyscy mieli do pokonania dwie pętle po pięć kilometrów każda. Trasa wyznaczona była w centrum miasta i na starówce. Start i meta znajdowały się na ul. Szarych Szeregów.
Jako pierwszy trasę pokonał Michał Pytlak z 7 Brygady Obrony Wybrzeża. Na przebiegnięcie 10 kilometrów potrzebował 32 minut i 56 sekund. Drugi na mecie zameldował się Arkadiusz Połeć reprezentujący Szkołę Policji w Słupsku, a trzeci był Piotr Drwal z klubu USB Ustka. Wśród pań najlepsza była Emilia Kluczewska z kluby Runtastyczni Team Bytów, która zawody ukończyła z czasem 43 minuty i 50 sekund, zajmując w klasyfikacji generalnej 44. pozycję.
X bieg był wyjątkowy nie tylko ze względu na jubileusz, ale również z powodu przesłania. Był to bowiem wyraz solidarności z Ukraińcami, którzy od lutego tego roku bronią swojej niepodległości. Dlatego na początku obok hymnu polskiego zabrzmiał również hymn ukraiński, a medale, które otrzymywali zawodnicy na mecie, miały barwy flag zarówno polskiej, jak i ukraińskiej.
Ustka celebrowała niepodległość
Ustczanie uroczyście obchodzili święto Niepodległości Polski. Uroczystości w kurorcie miały charakter wojskowy. Punktem kulminacyjnym był przemarsz żołnierzy i mieszkańców ulicami miasta.
Choć wspólny przemarsz uczestników obchodów był najbardziej widowiskowym punktem uroczystości to nie był jedynym. Usteckie celebrowanie dnia 11 Listopada rozpoczęło się mszą, a następnie złożono kwiaty pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej w Przewłoce. Tam tez miał miejsce uroczysty apel pamięci, były także salwy honorowe. Swoje przemówienia wygłosili tam burmistrz Ustki. Nie brakowało odwołań do czasów nam współczesnych.
Po zakończeniu uroczystości pod pomnikiem ustczanie w asyście orkiestry i żołnierzy przemaszerowali pod ratusz. Tam odbył się piknik niepodległościowy.
Tłumy w Swołowie
Tysiące słupszczan, mieszkańców gminy Słupsk i całego regionu odwiedziło w długi weekend Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie, gdzie trwała impreza kulinarno-folklorystyczna „Na świętego Marcina najlepsza pomorska gęsina”. Było nie tylko smacznie, ale również muzycznie.
Gęsi, półgęski, i mnóstwo potraw z gęsiną w roli głównej lub jako dodatkiem można było kupić na największym w regionie wydarzeniu związanym z obchodami Święta Niepodległości. Gości zapachem i smakiem kusiły pasztety, pierogi, paszteciki, kiełbasy, gulasze, i kilka rodzajów zup, a wszystkie potrawy z dodatkiem gęsiny. Nie zabrakło również kilkudziesięciu rodzajów ciast i wyrobów regionalnych, m.in. miodów, nabiałów, soków, syropów i nalewek.
I choć ceny znacząco różniły się od tych ubiegłorocznych, chętnych na produkty przygotowane przez wystawców z całego Pomorza, między innymi koła gospodyń wiejskich, sołectwa, hodowców i wytwórców, nie brakowało. Jedni zajadali się na miejscu, inny kupowali potrawy na wynos.
Obok stoisk z kulinariami były również te z rękodziełem, sztuką ludową, a także zabawkami czy ozdobami świątecznymi.
Nie zabrakło również muzyki. Na scenie w namiocie zaprezentowały się zespoły ludowe, folkowe i world music.
Kisiciel w finale
Marcin Kisielewski, nauczyciel fizyki z Zespołu Szkół Mechanicznych i Logistycznych został nominowany do nagrody Nauczyciela Roku 2022 w plebiscycie zorganizowanym przez branżowy tygodnik Głos Nauczycielski. Wyróżnienie przyznano również samej szkole.
Marcin Kisielewski w finale 20. edycji plebiscytu znalazł się jako jeden z trzynastu nauczycieli z całej Polski. Choć uczy fizyki, jego ogromną pasją jest kiszenie. Udowadnia, że kisić można nie tylko kapustę i ogórki, ale niemal wszystkie warzywa i owoce. Swoją pasję przekazuje uczniom i to właśnie z takich zainteresowań znany jest nie tylko w szkole, ale również w całym kraju.
Nie tylko Marcin Kisielewski odniósł sukces w tegorocznej edycji plebiscytu. „Głos Nauczycielski” przyznał także Zespołowi Szkół Mechanicznych i Logistycznych tytuł „Szkoły na Medal”.
Anioły rozgromiły Gryfa
7 do 2 rozgromiły słupskiego Gryfa Anioły Garczegorze w 17. kolejce pomorskiej czwartej ligi. To najwyższa porażka podopiecznych Tadeusza Żakiety w tym sezonie.
W pierwszej połowie spotkania nic nie zapowiadało pogromu drużyny gości. Przeciwnie, w 29 minucie Bartosz Stankiewicz celnie strzelił do bramki drużyny gospodarzy i Gryf prowadził 1 do 0. Taki wynik utrzymał się do przerwy.
W 60. Minucie, po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce, boisko opuścił Maciej Gajke. Gryf, grając w osłabieniu, kompletnie się rozsypał, a przewaga liczebna drużyny gospodarzy sprawiła, że Anioły trzy minuty później wyrównały po celnym strzale z rzutu karnego, a minutę później już prowadziły. Gospodarze szli za ciosem, strzelając trzy kolejne bramki. Odpowiedzią było celne trafienie Przemysława Rusieckiego z Gryfa na 5 do 2 w 87. minucie. Zanim zabrzmiał końcowy gwizdek sędziego, zawodnicy Aniołów zdobyli jeszcze dwie bramki i ostatecznie wygrali 7 do 2.
To była 10., najwyższa porażka Gryfa w tym sezonie. Podopieczni Tadeusza Żakiety wygrali pięć spotkań, dwa zremisowali. Do końca rundy jesiennej zostały jeszcze dwie kolejki. W sobotę Gryf podejmować będzie MKS Władysławowo, a 26 listopada zagra na wyjeździe z drugą drużyną Chojniczanki Chojnice.
Teatralna scena wolności
Premierą spektaklu „Ciotka Karola” rozpoczęła się w słupskim Nowym Teatrze trzecia edycja festiwalu „Scena wolności”. W ciągu dwóch tygodni publiczność zobaczy w sumie osiem spektakli.
„Ciotka Karola” to przedstawienie przygotowane przez Nowy Teatr z udziałem aktorów i twórców z Ukrainy, którzy przyjechali do Słupska kilka miesięcy temu, po wybuchu wojny w ich kraju. Spektakl to opowieść o relacjach polsko-ukraińskich, ale z wątkiem kryminalnym i komediowym.
„Ciotka Karola” otworzyła słupski festiwal, a zakończy go inne tytuł Nowego Teatru – „Grupa krwi”. Ten spektakl zobaczyć będzie można od 24 do 27 listopada.
W międzyczasie miłośnicy teatru będą się mogli wybrać na przedstawienia przygotowane przez sceny krakowskie i kielecką. We wtorek wystawiony zostanie „Paw królowej” Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. W czwartek, wyjątkowo w sali filharmonii, wystawiony będzie spektakl „Inni ludzie” Teatru Barakah w Krakowie, a w Nowym Teatrze zobaczymy „Wujaszka Wanię” Teatru Ludowego w Krakowie. Dzień później Teatr Nowy Proxima w Krakowie wystawi przedstawienie „Wiedźmin. Turbolechita”, a w sobotę ten sam teatr pokaże spektakl „Kora. Boska”. Natomiast w niedzielę zobaczymy „Samotność pól bawełnianych” Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. W tym roku festiwal nie będzie miał charakteru konkursu.