Fatalnie zaprezentowała się ekipa Grupa Sierleccy Czarnych Słupsk w drugim meczu ligowym koszykarskiej ekstraklasy. Podopieczni Mantasa Cesnauskisa przegrali ze Stalą Ostrów Wielkopolski 66 do 90.
Mecz w hali Gryfia dla gospodarzy zaczął się dobrze. Czarni wyszli na prowadzenie i przez niemal całą pierwszą kwartę utrzymywali kilkupunktową przewagę nad drużyną Stali. Ta część meczu zakończyła się przy stanie 23 do 19 dla gospodarzy. Druga kwarta przyniosła już inny obraz gry. Pierwsze minuty to jeszcze była przewaga Czarnych, ale od stanu 33 do 32 dla gości to oni już prowadzili do końca spotkania, wciąż powiększając przewagę punktową. Na przerwę drużyny schodziły przy stanie 43 do 34 dla Stali. W trzeciej odsłonie spotkania goście prowadzili już nawet 18 punktami, a po pół godzinie gry na tablicy świetlnej widniał wynik 66 do 48 dla drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego. Ostatnie dziesięć minut to dalsza niemoc podopiecznych Mantasa Cesnauskisa, którzy, podobnie jak przez większość spotkania, mieli ogromne problemy z celnością rzutów. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 90 do 66 dla Stali. Po dwóch kolejkach Czarni zajmują 10. miejsce w tabeli. Trener drużyny Mantas Cesnauskich po meczu mówił, że słaba gra jego podopiecznych to może być efekt dwóch ubiegłotygodniowych spotkań we Francji w eliminacjach do europejskich pucharów. Kolejny mecz Czarni zagrają w czwartek na wyjeździe z Zastalem Zielona Góra.
TV Słupsk
