Polscy rybacy domagają się od koncernów inwestujących w farmy wiatrowe na Bałtyku odszkodowań za utratę najbardziej dochodowych łowisk. Budowa kilkuset wiatraków oznacza całkowity zakaz połowów w bezpośredniej bliskości farm. Koncerny odpowiedzialne za ich budowę rozpoczęły spotkania z armatorami aby ustalić warunki porozumienia. Budowa morskich farm wiatrowych na Bałtyku to wielomilionowe inwestycje w zieloną energię dzięki którym znaczącą stanieje prąd. Jednak dla rybaków oznaczają one utratę najbardziej atrakcyjnych łowisk dlatego armatorzy domagają się odszkodowań. Tak zwana „ławica słupska” to płytki akwen Bałtyku na północ od Ustki o który toczy się największy spór pomiędzy rybakami a koncernami energetycznymi. Płycizna dla koncernów energetycznych oznacz niższe koszty budowy , dlatego właśnie to tu aż 8 inwestorów stara się o postawienie jak największej ilości dwustumetrowych wiatraków. Dla rybaków oznacza to utratę najbardziej dochodowych łowisk. Rybacy mają nadzieję na jak najszybsze porozumienie się z koncernami. Służyć temu mają takie spotkania jak to w Ustce.
Reklama
Reklama